Instagram -->

piątek, 29 stycznia 2016

"Najważniejsze, co ojciec może dać swoim dzieciom, to pokazać jak bardzo kocha ich mamę." - ale bzdura!
















Prawdopodobnie każda młoda kobieta, która chciałaby w przyszłości założyć rodzinę marzy o niej w kolorowych barwach. Wyobraża sobie swój związek z partnerem, który będzie nie dość, że przystojny, to zaradny życiowo, zabawny i kochający. Miłość, wzajemna troska, uczciwość, ciągłe zabieganie o swoje uczucia oraz szczerość będą głównymi cechami Waszej relacji...


Potem małżeństwo, dom, dzieci. Może jakieś drzewo po drodze, a może nawet pies. Mąż wraca z pracy z kwiatami, bawi się z dziećmi, coś majsterkuje, a Ty z piekarnika wyciągasz pachnące ciasto. To marzenie większości z nas. Bycie szczęśliwą i kochającą się rodzinką na wieki wieków. 

I bardzo możliwe, że tak będzie! Jeśli oboje się postaracie, a te marzenia i wyobrażenia nie będą tylko Twoimi, ale także Jego, to... czemu nie? 

Jednak czasem tak się nie dzieje, czasem coś może pójść nie po Twojej myśli. 

Możesz zaliczyć wpadkę, z facetem, z którym wcale rodziny nie chciałaś zakładać. Może okazać się, że facet, który myślałaś, że będzie idealny na stanowisko męża i ojca, minął się z powołaniem. Może być tak, że po prostu przestaliście się kochać. Może stać się milion innych rzeczy, przez które postanowiliście się rozstać i wychowywać swoje dzieci osobno. I to wcale nie jest złe! Nie widzę absolutnie nic złego w tym, że rodzice się godnie rozstają. 

Kiedy widzę tego demota (patrz wyżej) krążącego po fejsie, to nie wiem czy śmiać się czy płakać, ponieważ uważam, że to bzdura totalna.

Uważam, że jeśli ojciec ma dawać jakąkolwiek miłość komukolwiek, to na pierwszym miejscu jest DZIECKO. Jeśli kocha matkę tego dziecka, a matka uczucia odwzajemnia, to tym lepiej, ale to nie jest przymus i to nie świadczy w żaden sposób o tym, jakim ojcem on jest i czy zapewnia dziecku to, co jest najważniejsze! 

Stwierdzenie, że facet kochając matkę swoich dzieci, daje im to, co najważniejsze jest niezwykle krzywdzące dla wszystkich członków rozbitych rodzin. Przy takim założeniu dziecko z rozbitej rodziny jest z miejsca zaniedbane, matka żyje w poczuciu winy, ponieważ jej dziecko jest zaniedbane, natomiast ojciec żyje w poczuciu winy, że zaniedbuje dziecko, ponieważ nie kocha jego matki, a do miłości przecież nie można się zmusić. Żadne z nich nie ma prawa być szczęśliwe, nic innego, jak tylko strzelić sobie w łeb... obłęd!

Jak wyglądałby mój demot?



       

A tak naprawdę to: 
"Najważniejsze, co rodzic może dać swoim dzieciom, to pokazać, jak bardzo szanują się wzajemnie."

Rozumiem, że tego demota pisała zapewne rozgoryczona, porzucona kobieta i zapewne pod nim podpisałaby się większość zawiedzionych kobiet, których marzenia o rodzinie i wspólnym życiu minęły się z rzeczywistością. Nie macie jednak racji, Dziewczyny! Wierzę w to, że możecie być szczęśliwe, że możecie być szczęśliwi wszyscy, Wasze dzieci mogą czuć się kochane i mogą mieć wspaniały wzór w swoich ojcach i matkach, możecie mieć fajne życie osobno, nie żywiąc do siebie miłości. 

Potrzeba się "tylko" wzajemnie szanować.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz