Takie jedzenie lubię: proste i zawsze pyszne. Takie, które ciężko spieprzyć. Takie, które przygotowuje się w 5 minut, a resztę zostawiasz w rękach ognia i wody. Takie, które pachnie w całym domu. Aromatyczne i jędrne.
Mam nadzieję, że nie kupujecie gotowych sosów w słoikach oraz w torebkach, że tak jak ja kilka lat temu i Wy zrezygnowałyście z jedzenia w proszku. Jeśli nie, to mam nadzieję, że uda mi się Was do tego przekonać. Sosy w proszku to jakiś bzdurny wymysł. Naprawdę nie trzeba być mistrzem patelni, żeby ugotować coś równie szybko jak z torebki, a jednak zdrowiej i duuuużo, dużo smaczniej.
Czego potrzebujesz?
- 4 średniej wielkości, słodkie pomidory (ja używam malinówek w sezonie, a jak jest po sezonie to np. koktajlowe pomidorki cherry, albo śliwkowe - ale co ja pieprzę! przecież jesteśmy teraz w okresie pomidorowego raju, więc bierzcie i idźcie do warzywniaków kupować najsłodsze pomidory!);
- 2-3 duże ząbki czosnku;
- oliwa z oliwek (polecam bio oliwę z Lidla);
- garść świeżej bazylii;
- sól, pieprz najlepiej świeżo zmielony.
- starty parmezan;
- ulubiony makaron (raz na jakiś czas można znaleźć w Biedronce Barillę - warto się zaopatrzyć, a w Lidlu makarony z serii Italiamo też są spoko).
Na rozgrzaną patelnię wlej 4-5 łyżek oliwy, rozgnieć czosnek nożem, możesz go też pokroić na drobne lub przecisnąć przez praskę, wrzuć na olej. Dodaj pokrojone na ćwiartki pomidory, sól, pieprz. Przykryj patelnią i duś do momentu, gdy z pomidorów zrobi się ciapa, a skórki odejdą. W tym czasie ugotuj makaron aldente. Po odcedzeniu wrzuć makaron na minutkę do sosu, dodaj pokrojoną z grubsza bazylię. Na talerzu posyp parmezanem. Smacznego!
Możesz ten sos wykorzystywać jako bazę pod np.:
- mięsny sos pomirowy (przed wrzuceniem pomidorów podsmaż posolone mięso mielone),
- sos rybny (do podduszonych już pomidorów wrzuć pokrojony na kawałki filet rybny, możesz dodać i/lub 3-4 anochois - wtedy muszisz uważasz z solą, bo są pieruńsko słone),
- ostry sos z pepperoncino (mój ulubiony) lub inną ostrą papryczką (pokrojoną drobniutko wrzucasz jeszcze przed dodaniem pomidorów).
Możesz także zrobić go więcej, zapasteryzować w słoikach i otworzyć zimową porą. :)
PS.: Ta piękna grafika na górze została stworzona specjalnie na potrzeby tego postu przez ODCHODZI SIĘ OD TEGO :)
Ja w swojej kuchni używam wyłącznie zdrowych składników, tym bardziej od czasu kiedy zaszłam w ciążę. Uważam, że samodzielnie przygotowany posiłek od a,do z jest zdecydowanie lepszy w smaku :-)
OdpowiedzUsuńCzasami robię sama a czasami kupuję po prostu passatę i doprawiam ja tak jak lubię. Sos z torebki to dla mnie jakaś paranoja?
OdpowiedzUsuńJa też czasem używam passaty. Mam swoją ulubioną w kauflandzie 😊
UsuńJa też nie kumam po co te torebki, masakra! Jest tak, jak mówisz: pomidory, czosnek, oliwa, bazylia i kolacja gotowa. A makaron koniecznie pełnoziarnisty!
OdpowiedzUsuńA ile zabawy w doprawianiu swojego dania niż taki gotowy, to dopiero frajda w jedzeniu!
OdpowiedzUsuńGrafika świetna :D Takie łatwe przepisy są najlepsze :) Ja też robię sosy na naturalnych składnikach i uważam, że są pyszne. A później przychodzi mój mąż i mówi, abym dodała... cukru...
OdpowiedzUsuń