Instagram -->

piątek, 31 października 2014

Kolejkowa Rewolucja!



Na początku byłam zaskoczona. Zaskoczona faktem, że kobiet w ciąży się nie przepuszcza w kolejce. Potem przyjęłam to z irytacją za normę w polskim, zgorzkniałym społeczeństwie.
Mama mi opowiadała, że jak ona nosiła się z brzuchem to wszędzie miała pierwszeństwo. Więc co się, u diabła stało? Gdzie się podziało to  m i n i m u m  dobrego wychowania? 

Historii z przepuszczeniem w kolejce mam dosłownie kilka. 

1. 90-cio letnia kobieta przepuściła mnie w kolejce w supermarkecie i gdyby nie fakt, że potwornie chciało mi się siku uwierzcie - ze względu na wiek tej pani - nie skorzystałabym. 

2. W innym sklepie na dziale mięsnym po odstaniu swoich 15 minut w kolejce ekspedientka powiedziała, że następnym razem mam podejść od razu do niej omijając całą kolejkę. 

3. Dwa razy ustąpiono mi miejsca w tramwaju.

4. Wracając z brzuchem na kolanach (9 m-c) ze sklepu z torbami zatrzymał się jadący samochodem łysy, wielki facet. Coś do mnie gada. Myślałam, że chce o drogę zapytać. Więc podeszłam bliżej, a on się pyta, czy może mnie podwieźć gdzieś. Normalnie bym nie skorzystała, ale nie chciało mi się wierzyć w złe intencje pana, który "zgarnia" ciężarną. Potem się okazało, że parę tygodni wcześniej jego żona również urodziła i po prostu chciał pomóc. Niesamowicie miły gest (choć nie do końca w temacie kolejek).

5. Jedna z koleżanek ze studiów przepuszczała mnie za każdym razem.

6. W sklepie plastycznym przy ASP we Wrocławiu panie zawsze obsługiwały mnie bez kolejki. A tam zwykle były one straszne!

Ciąża to nie choroba... Jasne, że nie! 

Jednak jest to stan odmienny, w którym kobiecie:

- może się absurdalnie często chcieć siku;
- może się chcieć potwornie spać;
- może mieć nudności;
- mogą boleć różne części ciała: podbrzusze, kręgosłup, stopy, nogi, biodra, wątroba a nawet  d u p a!

Tymczasem gdy chcesz jako ciężarna skorzystać z pierwszeństwa w specjalnej kolejce, ludzie patrzą się na Ciebie krzywo, burczą pod nosem. Jedna ze sprzedawczyń w Kauflandzie powiedziała mi, że to kolejka bez słodyczy a nie dla uprzywilejowanych. Natomiast ludzie przed Tobą odwracają wzrok lub udają, że nie widzą Twojego "bagażu". 

Na początku byłam zaskoczona, że nie przepuszcza się nas w kolejce. Później byłam zaskoczona, kiedy mnie ktoś chciał przepuścić. Zróbmy coś z tym!