Instagram -->

środa, 31 grudnia 2014

2014 na Instagramie.



Chociaż moje konto na Instagramie jeszcze nie ma roku, to postanowiłam zrobić sobie przegląd moich ulubionych zdjęć. Dużo tego (i nie po kolei ;))!

poniedziałek, 29 grudnia 2014

Jak z bicza strzelił.



Że grudzień jest miesiącem innym niż wszystkie już kiedyś pisałam TUTAJ. Już po świętach i chociaż były udane, to cieszę się, że już się skończyły.

sobota, 27 grudnia 2014

Włoskie Tiramisù!



Przepis ten mam od Ginetty, rodowitej Włoszki. Jak większość potraw kuchni włoskiej sernik ten jest szybki i prosty. Kiedy już wcisnęliście w siebie ostatnie kawałki świątecznych ciast i macie dość makowców, keksów, babek i pierników to tiramisu jest idealne. Rześki deser, którym się nie zapchasz, a jedynie osłodzisz sobie chwilę.

wtorek, 23 grudnia 2014

Pyszna tarta czekoladowo - karmelowa!



Co prawda nie jest to ciasto z kategorii Good Fast Food - choć tu je umieszczam, bo to na moim blogu dział kulinarny i tu z założenia mają trafiać przepisy na pyszne, szybkie i zdrowe dania...

wtorek, 16 grudnia 2014

poniedziałek, 15 grudnia 2014

W majtkach czy bez?



Jakiś czas temu oglądałam "Miasto kobiet" na TVN Style. Poruszony został temat nagości rodziców w obecności dzieci. Gośćmi byli: Najsztub, pani psycholog i jakaś Pani Matka Dwóch Synów (to prawie jak tytuł naukowy). 

sobota, 13 grudnia 2014

Grudzień jest o wybaczaniu.



Grudzień to jedyny taki miesiąc w roku, niepowtarzalny. To czas przygotowań świątecznych i noworocznych. Spotkania z rodziną, kolacja, prezenty. No i ładnie jest, klimatycznie, niby ciemno, ale zewsząd mrugają do nas kolorowe światełka. Jak w żadnym innym miesiącu kicz łączy się i przeplata z folkiem. Trochę polsko, trochę amerykańsko. 

środa, 10 grudnia 2014

Mroczna seria o cieniach macierzyństwa. Sen dziecka (w domyśle SEN RODZICA też).



Sen. Jakże zmienia się jego oblicze, kiedy rodzi się pierwsze dziecko, jakże go nie docenialiśmy będąc bezdzietni i jaka szkoda, że nie można wyspać się na zapas.

wtorek, 9 grudnia 2014

Skarpety pod choinką, czyli sztampowe prezenty dla niego w niebanalnej formie.



Z moim facetem jest o tyle trudno, że on niczego nie potrzebuje. Zapytany o to, jakie prezenty były niewypałem pod choinką nie potrafił odpowiedzieć. Jeśli dostałem skarpety to było spoko, jeśli dostałem coś fajniejszego to było fajnie. Nie pomagasz, chłopie, nie pomagasz! 

wtorek, 2 grudnia 2014

Crostini mają moc!



Staram się jeść dość lekkie i zrównoważone kolacje (ostatnio). Zapominam o dżemikach, Nutelli, żółtym serze, raczej nie jem mięsa - a jeśli mi się zdarzy to najczęściej jest to pierś z indyka w postaci wędliny

poniedziałek, 1 grudnia 2014

No porąbało mnie!



Mieliśmy taki plan, że w święta się zaszyjemy gdzieś w górach i będziemy udawać, ze nas nie ma. Z dala od nerwówki związanej z wywracaniem domów do góry nogami i robieniem hipergruntownych przedświątecznych porządków, szału konsumpcjonizmu, stawania na rzęsach w kuchni, żeby ze wszystkim zdążyć i żeby zrobić sto pięćdziesiąt potraw, gdzie i tak przy drugim daniu ja już wymiękam, z dala od stanowisk z karpiami i wszędobylskiego hohoho