Instagram -->

piątek, 27 marca 2015

To ptak! To samolot! Nie, to Supermatka!



Zamierzam dzisiaj udowodnić, że my, matki, jesteśmy obdarzone nadprzyrodzonymi mocami. W związku z tym zrobiłam poniższe zestawienie różnych superbohaterów lub/i mutantów [sic!]. Dowieść ma ono, że miano Supermatek należy nam się jak psu micha.




Zdolności przypisywane Profesorowi X.

Jest najpotężniejszym telepatą na Ziemi. Posiada szeroki wachlarz mocy psionicznych m.in. jest w stanie czytać w myślach, kasować wspomnienia, kontrolować umysły innych. 

Zdolności Supermatki.

Słyszysz rzeczy niesłyszalne dla innych. W domu cisza. Zaraz, zaraz - jaka cisza? Cisza zwiastuje dwie rzeczy: wypicie kawy (bo dziecko śpi), albo katastrofę (bo dziecko coś majstruje). Jeśli Twoje dziecko nie śpi, tylko "się bawi" to niemal masz gwarancję, że zaraz coś się zawali. W tej ciszy słyszysz tę nadciągającą klęskę żywiołową.

Potrafisz czytać w myślach swojego dziecka. Przecież dzieci do drugiego roku życia często jeszcze nie mówią, tylko coś tam sapią, jęczą, pokazują. Jakim cudem zatem wiemy o co im chodzi?! To zwykła umiejętność czytania w myślach swojego dziecka. No powiedz, znasz kogoś bezdzietnego, co ma taka supermoc?

Widzisz wszystko. Ogarniasz. Wiesz, co robi dziecko, mimo tego, że stoisz do niego tyłem, krojąc, gotując, rozmawiając przez telefon i drapiąc się po nosie jednocześnie.

Kasujesz wspomnienia. Dziecko nabiło sobie guza? Biegnie w Twoje ramiona, płacze, jest nieszczęśliwe. Ty wykonujesz magiczny rytuał: tulisz, chuchasz na siniaka, całujesz. Całe zło mija, dziecko nie płacze, szczęśliwe biegnie się dalej bawić. Czyż to nie prawdziwa moc?
______________________________________________________________________________________________


Zdolności Flash'a.

Flash cechuje się mocą szybkości, łamiącą prawa fizyki. Pozwala ona poruszać się z niemal prędkością światła, jak również sprawnie i szybko reagować.

Zdolności Supermatki.

Potrafisz w sekundę osiągnąć prędkość światła. Ta super-przypadłość jest ściśle związana z mocami które opisałam w punkcie wyżej. Kiedy swoim super-wzrokiem widzisz, a swoim super-słuchem słyszysz naciągającą katastrofę potrafisz w ciągu setnej sekundy wytrzeć ręce, porzucić dotychczasowe zajęcie i lecieć do rzucającego się z parapetu na podłogę dzieciora. No powiedz, że podobna sytuacja nie zdarza Ci się codziennie, bo nie wierzę, ze tylko ja mam taki dar!
______________________________________________________________________________________________


Zdolności Hulk'a.

Banner został napromieniowany, co zaowocowało niekontrolowanymi transformacjami w Hulka – wielkiego, humanoidalnego stwora o nadludzkiej sile i wytrzymałości.

Zdolności Supermatki.

Siła Hulk'a. Moje dziecko waży 15 kg i codziennie wnoszę je przynajmniej dwa razy na czwarte piętro, przynajmniej raz dodatkowo obładowana zakupami. Windy brak. Jak już się doczołgam na to czwarte pięterko, to robię tak:


 No podskocz mi, no podskocz! :D
______________________________________________________________________________________________


Wolverine. 

Posiada wysuwane z każdej dłoni trzy kostne szpony. Potrafi sam się leczyć (tzw. "czynnik leczący" healing factor), co pozwoliło na pokrycie szkieletu (łącznie z szponami) najtwardszym znanym stopem metalu – adamantium. Ma wyostrzone zmysły (słuch i węch) oraz odporność na alkohol i trucizny.

Zdolności Supermatki.

Jesteś super-ekstra wytrzymała. W największej chorobie opiekujesz się bobasem. Na wizytę u lekarza znajdujesz czas, kiedy jest już bardzo źle. Do tego czasu (lub do ozdrowienia) jesteś sobie lekarzem, pielęgniarką i opiekunką, nie będąc nic dłużna dziecku. Ale niech ktoś coś zrobi Twojej rodzinie to pokażesz pazurki...
______________________________________________________________________________________________


Zdolności Beast.

Beast w swej pokrytej futrem formie posiada wyjątkowo duże stopy i dłonie z palcami zakończonymi ostrymi pazurami. Posiada także nadludzką siłę, zręczność, wytrzymałość, szybkość oraz niezwykłą inteligencję (jest naukowcem). Do mutagenicznych mocy Beasta zalicza się także wyczulone zmysły, "kocią" noktowizję oraz ograniczone zdolności samoleczenia.

Zdolności Supermatki.

Pokryta futrem forma? Jest. Przemilczmy, w którym miejscu. 

Palce zakończone ostrymi pazurami? Zgadza się. Albo wpadłaś na genialny pomysł zrobienia sobie żeli na paznokciach, żeby manicure mieć z głowy, albo chodzisz w połamanych paznokciach, bo zajęcie się nimi odkładasz wiecznie na jutro (cicho tam, wiem, że to nie reguła!).

Nadludzką siłę, zręczność, wytrzymałość oraz szybkość opisałam wcześniej.

Inteligencję? Hmm no dobra, z tym to różnie, ale... naukowcem jest już każda z nas. Posiadamy niebywałą wiedzę tajemną i jeśli-nie-masz-dziecka-to-tego-nie-zrozumiesz. Wiesz, co chcę powiedzieć? Jesteśmy wręcz alfą i omegą...

Kocia noktowizja. Każdy, kto wstaje do dziecka w nocy, wie co to takiego. To jest coś, co Ci się wydaje, że masz kiedy po pijaku chcesz wejść do łóżka tak, aby nie zbudzić osoby w nim śpiącej. Różnica polega na tym, że po pijaku tylko Ci się wydaje, a z dzieckiem ten dar faktycznie posiadasz.
______________________________________________________________________________________________

Jak widać moje zestawienie dobitnie ukazuje, że jesteśmy absolutnie najlepszą i najlepiej wyposażoną formą superbohatera.

Na koniec jeszcze dodam, że aby podrasować te nasze wszystkie supermoce warto zainspirować się Batmanem. Ten przecież żadnych specjalnych nie posiada, chociaż jego spokój i opanowanie można by bez zająknięcia nazwać supermocą. Dodatkowo facet potrafi się ustawić, albo właściwie: obstawić... gadżetami, dzięki którym brak cudownych zdolności całkowicie nadrabia. Tylko zdaje się, że do tego trzeba mieć fortunę... i kumatego lokaja.

*obrazek z superbohaterkami pochodzi z TEJ STRONY.

13 komentarzy:

  1. Z Batmanem trafiłaś najlepiej. Taki lokaj może znalazłaby się jeszcze, gorzej z forsą na gadżety ;-)

    Masz rację we wszystkim, co napisałaś. Powinnyśmy dostawać jakieś ordery za to wszystko, choć dla mnie wystarczy miłość i szacunek mojego dziecka- to chyba największe odznaczenie
    ;-)

    www.zaraz-wracam.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha! Nieźle! Jesteśmy mamy superbohaterami. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahaha! Piękne! Pokryta futrem forma mnie rozwaliła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nogi jak sarenka... nie takie długie, tylko takie włochate :P

      Usuń
  4. Ha, ha ;) Bardzo fajny wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Brakuje tylko "Storm" - zmniejszać i zwiększać temperaturę, wywoływać deszcze, potężne burze, huragany oraz zapobiegać ich powstawaniu. Potrafi szybować na wytworzonych przez siebie prądach powietrznych ;-)
    No po tym wpisie, to ja tu zasiędę na dłużej ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaa cieszę się! teraz mi się przypomniało, że jeszcze lasery w oczach mamy, niczym superman :D

      Usuń
  6. Ty jesteś nienormalna matko! Genialne!

    OdpowiedzUsuń