Instagram -->

poniedziałek, 2 marca 2015

Jak walczyć z cellulitem? Dialogi rodzinne. #1



Z Marcinem uwielbiamy się przekomarzać. Różnie to się kończy - czasem robi się z gówna dynamit i się pokłócimy, ale na szczęście w większości przypadków po prostu nabijamy się z siebie nawzajem pół dnia i jest wesoło. Wygląda to mniej więcej tak:

- Lubię iść za tobą, jak masz na sobie ten szlafrok. - komplementuje mnie Marcin.
- Dlaczego?
- Bo jest krótki i widzę twoje nogi...
- ... i cellulit?
- No, wiesz co! Jaka ty jesteś antykoncepcyjna! I jak ty niby chcesz mieć ze mną więcej dzieci?!
- Jak to jak? Po ciemku! - zacieszam.

No i jak tak się zacznie rano, to już zazwyczaj temat się cały dzień przeplata.

- Ty masz już wszystko z cellulitu! - przedrzeźnia mnie.
- Nie no, jeszcze jakieś pół mózgu mi zostało.
- Też z cellulitu!!!

Przed wyjściem z domu:

- Ładnie wyglądam? - pytam.
- No, nawet cellulitu nie widać!

A potem w aucie. Wygłupiam się, śpiewam i tańczę:

- Marcin, patrz! Jak tańczę to mój cellulit tańczy razem ze mną!

***
Jak to mówi młodzież: luzik arbuzik.
Najlepsze życzenia poniedziałkowe!
Nie dajcie się dzieciakom już na początku tygodnia! ;)

5 komentarzy:

  1. No to się uśmiałam xD Ale dobrze jest mieć dystans do siebie i zdrowe podejście do życia i .. cellulitu ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. miłego tygodnia wam życzę również :)
    grunt umieć się śmiać z siebie :P mnie po godzinie już by żarty tego typu drażniły albo dołowały :o

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas też czasem z głupot wychucha kłótnia. Taki los :-) a co do cellulitu to zaczął mi przesłaniać życie więc od tygodnia chodzimy z kijkami. Dziś 5km w niecałą godzinę

    www.zaraz-wracam.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. ale się uśmiałam ;)
    dopóki mojemu mężowi nie powiedziałam i nie pokazałam co to jest cellulit to nawet nie wiedział, że coś takiego istnieje. Więc lepiej czasem ich nie uświadamiać ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Eee tam celulit to wiadomosc o tym jakie jestesmy zajebiste zapisana brajlem😂

    OdpowiedzUsuń