Z wczorajszej wycieczki. Miały być Cinque Terre, była Piza.
Zdjęcia są dowodem na to, że w Pizie, a dokładnie na Piazza Dei Miracoli można znaleźć więcej niż samą krzywą wieżę. Pół świata można spotkać na tym jednym placyku robiących identyczne zdjęcia z wieżą. To jest dla mnie fenomen, bo na prawdę ta budowla oprócz tego, że krzywa, jest architektonicznym małym pikusiem przy reszcie obiektów znajdujących się na placu. Wypada zwrócić uwagę choćby na piękne, rzeźbione przez prawdziwych rzemieślników marmurowe kolumny. Można tu także spotkać fajne dziewczyny (co widać doskonale na dodanych zdjęciach). Nie zgrzeszę również skromnością pisząc, że jedna z turystek powiedziała, że wszystkie obiekty na placu podobają jej się bardzo, ale moja córka przebija je wszystkie (miód na moje serce <3).
Jako ciekawsotkę podam, że włoski świat sztuk pięknych ubolewa od kilku dni nad stratą wielkiego artysty - zmarłego 6. października Igora Mitoraja - Polaka. Na Piazza dei Miracoli stoi kilka jego rzeźb.
Odwiedzajcie Pizę nie tylko dla oklepanej wieży i zdjęć z nią związanych.
Ściskam,
Wasza Matka Pauka!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz